Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciało się buntuje...


Początek roku i miało być tak dobrze, ale niestety kino, wypad ze znajomymi, ciężki dzień w pracy i dieta nie do końca utrzymana. Prawie wcale nie utrzymana. 

W czwartek mnie lekko bolały plecy od samego rana, w ciągu dnia ból się nasilał, dłuższe siedzenie powodowało zastygnięcie. W domu maść, łózko i przecież rano będzie dobrze. Niestety rano zero ruchu, każde poruszenie ból, masakryczny ból. Wciąż maści, siostra podrzuciła leki, już myślałam o pogotowiu ale wizja zastrzyku, ubrania się wejścia do auta i wyjścia z niego bardzo mnie zniechęcały. Ogólnie czuje się stara niedołężna gruba... Masakra.

Dziś chyba się jednak poddam i wyruszę na spacer do pogotowia. 

Moje ciało chyba daje mi wyraźny znak, że koniec folgowania.

  • Mufinka2016

    Mufinka2016

    9 stycznia 2017, 14:00

    Zdrowia!! Może coś się tam przestawilo trzeba sprawdzić bo z tym to żartów nie ma

  • catali87

    catali87

    9 stycznia 2017, 11:02

    oj dbaj o siebie kochana! Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie!

  • Anita@Figura

    Anita@Figura

    7 stycznia 2017, 17:31

    Plecy a może nerki? Idź szybko do lekarza,!!! Zdrówka życzę

    • MUMStacha

      MUMStacha

      8 stycznia 2017, 08:36

      Ewidentnie plecy, zaczelo sie od krzyża, a nastepne dwa dbi bol schodzil w dol. Na razie jest lepiej. Dzięki :)

  • Ewelina82kg

    Ewelina82kg

    7 stycznia 2017, 14:03

    mnie lekko plecy bola i już mam dosc--a co dopiero jak na prawdę bolą---współczuje Ci ...

  • agajeszczeraz

    agajeszczeraz

    7 stycznia 2017, 13:51

    wspólczuję ...wiem co to ból pleców:( . ..Ulgi w bólu życzę :)

  • strefaizy

    strefaizy

    7 stycznia 2017, 13:28

    powodzenia :) oby udało się osiągnąć zele i organizm współpracował :)