Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Złapałam doła...


Wczoraj byłam mega pozytywnie nastawiona do życia, a dzisiaj złapałam mega doła i nie wiem dlaczego, ale nie nie ja się nie poddam. Walczyłam do samego końca i teraz już mi przeszło. Trwało to zaledwie jakieś 2 godziny miałam ochotę usiąść i się rozpłakać, że jednak nie dam rady, ale wzięłam dupę i pojechałam z dzieckiem na drogę krzyżową do kościoła tam przestałam myśleć o jedzeniu i jakoś poszło przyjechałam poćwiczyłam i już jest ok. Chociaż jestem głodna staram się o tym nie myśleć, myślę natomiast o tym jaką będę laską jak schudnę. Wkońcu będę wyglądać tak jak przed ciążami.

Dzisiejsze jedzonko:

Śniadanie: Kanapki z masłem czosnkowym, pomidorem i szczypiorkiem

Obiad: Makaron z pomidorami, oliwkami i mozzarellą

Przekąska: Jogurt z gruszką i orzechami

Kolacja: Makaron czosnkowo-pietruszkowy

Łącznie: 1483 kcal

Przećwiczone:68 minut