Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy rok - nowa ja


Nie było mnie na vitalii przez jakiś czas i nie był to zbyt dobry czas dla mojego odchudzania... Dietę trzymam, już weszło mi to w nawyk, tylko z ćwiczeniami gorzej, bo w dalszym ciągu jest to po prostu coś, do czego się zmuszam, nie czerpię z tego satysfakcji, dlatego tak ciężko mi regularnie się ruszać. No ale biorąc pod uwagę, że święta za nami, to i tak jestem w miarę zadowolona, bo nie przytyłam ani kilograma. Waga cały czas obraca się w okół 90 kg, ale coraz częściej ósemka wskakuje na początek i bardzo mnie to cieszy ;) Nie jest to może kompletny sukces, ale i tak mogło być gorzej.
Dziś Sylwester, od jutra zaczyna się nowy rok i pokładam w nim spore nadzieję, ale przede wszystkim pokładam nadzieje w sobie. Ten rok, 2013, nie był dla mnie najlepszy i mam nadzieję zrobić wszystko, żeby następny był o wiele lepszy. Biorę się za siebie, nie tylko pod względem fizycznym, czyli diety, ćwiczeń itd., ale przede wszystkim biorę się za moje podejście do życia, za moje myślenie, za postępowanie, po prostu chcę zmienić się na lepsze, bo skoro nie jestem zadowolona z życia, to muszę podjąć jakieś kroki, żeby to zmienić, samo się nie zrobi ;)
Wszystkim Wam, jak i sobie, życzę wytrwałości w przyszłym roku - żeby dieta i ćwiczenia nie były dla nas męczarnią, żebyśmy były silne i pewne tego, że możemy osiągnąć sukces, bo możemy. Właśnie tego Wam życzę - sukcesów, w każdej sferze życia, zdrowia, szczęścia, spełnienia wszystkich marzeń i dużo uśmiechu... Po prostu wszystkiego, co najlepsze :) Pozdrawiam Was cieplutko i do napisania w Nowym Roku ;)

Ania

  • AnnaBella28

    AnnaBella28

    2 stycznia 2014, 16:55

    "...chce sie zmienic na lepsze..." - bardzo dobre postanowienie, bo zmusza cie do walki na kazdej plaszczyznie zycia. Ja bym jeszcze dorzyucila "MUSZE, CHCE i BEDE szczesliwa" :) Powodzenia, Beata