Witajcie Słoneczka,
zaczynam dziś nowy rozdział w życiu po rozstaniu.... Muszę kategorycznie wziąć się za siebie bo długo tego nie robiłam, no i są efekty w postaci nadwagi. Całe szczęście nie to było powodem rozstania, ale mniejsza o to.Żeby nie popaść w jakąś depreche, trzeba zająć się czymś pożytecznym, a zmiana wizerunku chyba jest dobrym pomysłem. Liczę na wasze wsparcie, bo wiem że nie będzie łatwo... Dobrej nocy
Weronikachudnie
9 grudnia 2012, 22:42Czasem sprawy z pozoru trudne (rozstanie) mogą przynieść skrzydła i łąki usiane makami - czyli super motywację do dzialania!! kiedys schudlo mi sie w mig 5kg- zapisalam sie na silkę i bieżnia była moim napędem po endorfiny :)polecam:) Powodzenia i słońca nad głową!!