Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
48 dzień niby-Dukana, 1 warzyw


Depresja, melancholia, dołek, dołeczek, dół - powód?  Powodu brak, znajdował się sam wypływając wraz ze łzami. Pierwszy taki stan w 2010 roku i już pokonany. Zupełnie bez wyrzutów sumienia nakarmiłam się słodyczami, kilkoma chipsami, a na kolację zjadłam pierwsze w tym roku pieczywo! :) Prawdziwej metamorfozie humor uległ jednak dopiero po emocjonującej walce Justysi, wspaniałym zwycięstwie i niespodziance panczenistek!!! :)

Wierząc, że nic nie dzieje się bez powodu, traktuję ten stan jako mały odedech przed dalszą walką, odbicie od jednodniowego dna :)

A jutro wchodzaimy w pierwszy wiosenny miesiąc, hurra!!!!!!!!!!!!!

  • bebeluszek

    bebeluszek

    28 lutego 2010, 11:13

    kochana myfonio, i bardzo dobrze. czasem sie w czlowieku nazbira i musi wyjsc. i niech wychodzi! na zdrowie. moze to ten pierwszy tydzien w nowej pracy i zwiazane z tym emocje...a moze plenia ksiezyca. :) jaki by nie byl powod katharsis juz od wiekow starozytnych uwazane bylo za zloty lek dla duszy. a....a co to sa panczenistki?