Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6 tygodni i 3 dni... 45 dni...


Koniec kwitnięcia w domu!!! Wyruszam w "świat" :))))))))))))))))))))) Z perspektywy choroby i nieuniknionej mimo licznych zajęc nudy, nawet wyjście na zakupy i załatwienie kilku spraw cieszy!!!

Śniad - kawa 30, mix owoców - jabłko, gruszka, marchew - 150

II śniad - cuksy witaminowe 150

Obiad - warzywka po chińsku 200

Podwieczorek - danio 160, jogurt naturalny z  musli 140

Kolacja - rybka po grecku 300, sok marchewkowy 150

Suma - 1280

Ruch - stepperek, brzuszki, małe spacerki

 

  • bebeluszek

    bebeluszek

    4 czerwca 2010, 19:44

    tak sobie zawsze mysle, ze jak bede juz babcia bebeluszka to wydarzeniem dnia bedzie popoludniowe picie kawy i promocja truskawek w supermarkecie! ale ja jako babcia bebelowa bede pewnie tez faraonem! no bo bycie u wladzy przeciez odmladza! :D buzka! mam nadzieje, ze sie juz lepiej czujesz.