Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3 dzień fazy uderzeniowe


z 69 na 67,7 :) Wody odeszły, chacha.

Zadania na dziś:

1)wyjść z domu!

2)pokonać deszczowy marazm!

3) odwiedzić rodziców i nie ulec pokusie żarła - jasne, łatwo pisać

4) wymienić czytadła w bibliotece

5) uzupełnic lodówkę w Dukanowe papu

6) kupić duuuuuży karton i zaprojektować obiecany szablon :) - lało, echsz

No! :)

śniadanie - kawa, 2 "bułeczki" dukanowe

II śniadanie - 2 jajka na miękko, szklank mleka, homogenizowany

obiad - mini homo, tiliapia duszona (powinnam napisać tilapiątko - lepiej oddało by jej masę...ekh), maślanka, kawa

podwieczorek - homo

kolacja - sałatka z tuńczyka

iiiii jakieś wredne oszeszki

 

ruch - stepperek + pośladkowe i brzuszki = 300 spalonych na ok 1700