Pora zapanować nad głodami. Właśnie uzmysłowiłam sobie, gdzie mogłam popełniać błąd, który mógł wywołać te bóle brzucha. Niby w mojej diecie dominuje zdrowe lekkie jedzonko, ale co z tego skoro przez pół dnia (w pracy) , jem malutko (biały serek, jogurt naturalny z musli, czasem jakieś owoce), a potem rzucam się na obiad nie czując sytości nawet po zjedzeniu sporej ilości. A nie wspomnę już o rytualnych bułkach słodkich po drodze...
Biję się w pierś...
Nie do końca wierzę, że dieta wrzodowa będzie mi służyć. Lubię ciemne pieczywo, ostre przyprawy, ostre sosy i dodatki (chrzan, musztarda), świeże warzywa i owoce... a mam jeść papki, ble. No ale to tylko taki własny eksperyment jak nie pomoże, pójdę się zbadać. Bo jak na razie to tylko na telefonicznej konsultacji byłam :P
Muszę obadać bilans kaloryczny zjadanych hurtowo białych bułek.... bo coś czuję, że nie będzie to kolorowo wyglądało:
2 małe mleczne 250
1 mini kajzerka z masłem 200
kawa z mlekiem 40
2 małe mleczne 250
kisiel 100
tragedia - 840 kalorii a to ledwie "śniadania"
bebeluszek
21 lutego 2011, 10:17a moze staraj sie wprowadzic w pracy przerwe (choc 15min) na cos tresciwszego. z moich eksperymentow wynika, ze brak porzadnego sniadania i opuszczanie oboiadu, konczy sie wielkim obzarstwem w porze kolacji. albo wcinaj marchewke i jakblka :) lub salatki z jajkiem lub ryba? lub geste zupy :) z soczewica lub groszkiem. a co do brzucha....moze jestes na cos uczulona lub nie tolerujesz, jak ja pelnotlustego mleka? calusy serdeczne!
mate1
21 lutego 2011, 09:50Myfonio że bardzo niepokojaco brzmią te twoje obiawy. U mmnie kłujący ból podbrzusza zawsze kojarzy się z chorym pęcherzem miewam czasem takie bóle b.mocne kłujące ale brzuch sam w sobie boli trochę wyżej. Jeśli po no-spie przechodzi to oznacza, że jest to raczej skórcz. Zalecam udanie się do lekarza. Dużo zdrówka życze BUZIOLKI