Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ostatnie dni urlopu...


może wreszcie wykorzystam dla siebie. Pedantycznie posprzątane mieszkanie (3 dni roboty - a wszystko przez fruwającego mola spożywczaka!) pozwala na zajęcie się innymi sprawami. Pogoda niestety już nie zachęca do wycieczek, ale udam, że mi to nie przeszkadza :)

kawa 40
... a potem... miło i przyjemnie, rodzinnie i ogrodowo, pachnąco drożdżowym ciastem ze śliwkami, pracowicie i relaksacyjnie = zmiennie.

Niczego nie żałuję, brzuch po cieście nie bolał, a było pyyyyyyyyyyyyyyszne :)
  • kasika93

    kasika93

    6 października 2011, 14:09

    Oj wykorzystaj te dni jak najlepiej ; ) Czasem nawet warto wyskoczyć w taką pogodę na jakis dłuższy spacerek,albo wyskocz gdziieś poza miasto ? ;) Ja niestety najbardziej lubię odpoczywac poza miaste i najlepiej robiąc coś przy tym :D No i mam bardzo blisko do morza.. ;)