mmm
pyszne śniadanko :)
Ponownie odkryłam łososia i pakowany super czarny ukochany chlebek.
Wracam na dietowe tory. @ w toku, ale już bliżej niż dalej...mam nadzieję. 3 dniowe migreny, ciii, żeby nie zapeszyć - ustąpiły. Wdech, wydech - oooo, właśnie w tym momencie zaświeciło słonko zza czarnych chmur :) Powiało optymizmem, yuppii! To jeszcze mantra, będę chuda, będę chuda :)
300 razowiec + łosoś w plastrach 100 + suróweczki 40, kawka 30 = 470
baton musli 180, kawa 30 = 210
zupka wielowarzywna (czysta) z odrobiną makaronu - 100
lecho 150, chleb 150 = 300
jabłko 50, budyń bez cukru 100 = 150
monte+ jogurt naturalny + rodzynki 80 = 280
sporo już.... a gdzie jeszcze kolacja? Do tego idę do rodziców. A więc postanawiam - u rodziców max 2 kromy ciemnego chlebka i ew. jakiś owoc!
suma = 1510 kcal
cdn