Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zbieram wodę


i wcale mnie to akurat przed ambitnym planem siłownianym nie cieszy.
Planowałam wystartować w poniedziałek, a może być różnie. U mnie sama @ trwa chwile, ale zbieranie i bóle przed ładnych parę dni. Ech no nic, może nie będzie tak źle.
Próbowałm ostatnio do swojej diety zaaplikowac trochę więcej białka. Rezultad dobry w 50% - udało mi sie opanować chcicę na słodkie, jednak bilans kaloryczny ciągle za duży i spadku brak. Muszę to jakoś wypośrodkować.

No i zadało by się jeść 5 posiłków bez podjadania.

I kawa 40, czarny 240 z sojowym 50 i białym 50 = 380
II serek homo 170, jabłko 60 = 230


610

cdn