"Chcesz to a tamto, zjedz to a tamto.. Jescze została pizza z wczoraj, tu masz zgołąbki, a tam ciasto"
Mamo! Kocham Cię i wiem, że Ty mnie! Potrafisz pokazywać uczucia inaczej - bezpośrednio - więc czemu jeszcze przez jedzenie? Nie widzisz jaką mam słabą wolę? To raz. Dwa głupio mi odmawiać kiedy się napracowałaś!
Ostatnio prosiłam o nicnierobienie. A już na pewno nie tłuściutkich kopytek. Kopytek nie było, są na szczęście cudne gołąbki, w ilości sztuk 15 (tylko dla mnie bo wege) czyli na 5 dni jedzenia!
250 raazowiec, ser biały 100, kawa 40 = 390
jabłko 40, 2 mandaryny 40, kawa 15 = 95
3 gołąbki 360
845
a potem totalna porażka... stres w pracy który planowo rozładowała czekolada, bo ciało odmawiało współpracy... aaa. Jak ja się słabo i podle czułam wieczorem.