Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
@ wisi w powietrzu


a na wadze - 74,1 (0,9 mniej niż w poniedzaiałek!)

Czy byłam głodna przez te dni? NIE
Czy jadłam tylko zielone? NIE
Były pierogi z cebulką (mix szpinak i majerankowe), pieczywo (oczywiście ciemne) a nawet słodycze (wafelek, lód śnieżynka), nawet parę chipsów i parę łyków piwka! - ale wszystko wliczane w dzienny BILANS!!!

Do tego nadciągająca @ - a moja waga tak łaskawa.

Zawsze wiedziałam, że mi dobrze robi marchewka na śniadanie :) Fajnie zapycha i nie czuję później wilczego głodu. Chlebek mnie tylko pobudza...

kawa 40, 2 marchewki 25, jabłko 50 = 115
pomarańcza 50, kawa 15 = 65
zupka cukiniowa 150
ziemniaki 200, fasolka 50, surówki 50 = 300
oblaty 50, wafel 100, kawa 30 = 180
razowiec 300, śledz 200 = 500

1310 kal