Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
psiakrew - jestem gruba!


Jak to odkryłam:
- zdjęłam lustro i zobaczyłam się nie tylko od pasa w górę.
- chciałam ubrać inne niż zimowe spódniczki - poszedł zamek, nie potrafiłam się ruszyć/usiąść, a niektórych nawet założyć!
- śmiało mogę wyizolować fałd brzuszny... co ma miejsce tylko jak ważę dużo...

Jestem w dupie, w kropce, jestem zła!!!

Wszystko wyraziłam na głos przy lubym i może pora wykorzystać ten fakt!
Mam siebie dość. Spacerowaliśmy i czułam, że mi wstyd z powodu za krótko podchodzącej (z powodu ciasnoty) spódnicy odkrywającej grube kolana...

KONIEC!!!

WIOSNA!!!

DETOX!!!


  • myfonia

    myfonia

    19 marca 2012, 06:30

    Nie chodzę w spodniach!!! Mam tylko spódnice! I w żadną (oprócz kupionych niedawno) ze wszystkich wiosennych się nie mieszczę, albo opinają tak że... To nie jest dobra waga! 75 to kilo więcej niż 2 lata temu gdy zaczynałam odchudzanie! To żałosna waga!!! Mam kości jak patyczki, powinnam ważyć dużo mniej! Mam chory kręgosłup i stawy - sama się wykończę tą wagą!!!