I wyniki wyszły na światło dzienne.
Spasione dupsko i uda tak zacellulitowane że płakać się chce.
Ważę więcej niż 2 lata temu na początku odchudzania. No brawo.
Do tego dochodzi 2 lata na plusie i ciało w gorszym stanie, bo tamten wzrost był stopniowy, a teraz szybko przybyło... galarety.
No i praca... a wtedy studia, spacerki ect;. Teraz siedzenie...
Czas na zmiany - bo mi wstyd :(
detox
I i II 40 +20+50 +50+15 = 100 = 275
zupka 200
makaron szpinakowy z białym serek i kapką oliwy 300
kawa 40, sezamek 140 = 180
owoce 50, 100, 100 = 250
jogurt naturalny + dodatki = 250
1655
ładny mi detoks... ale słodyczy prawie nie było :)
lovelydream
19 marca 2012, 07:10Kochana ! Wiem co czujesz... ja tez wyszlam okolo +15 kg.. Tak... przed odchudzaniem wazylam 15 kg mniej !... masakra .... Ale Walczymy ! Pamietaj jedno... detoxy do niczego nie prowadza.. Mowie ze swojego doswiadczenia.. potem rzucasz sie tylko na zarcie ... Ja jestem na ONZ, chudne i czuje sie dobrze... Moze razem?