i przesiałam gdzieś 2 dni!
Domowe porządki + ogrodowo-jesienna akcja u babci i... zapomniałam o wszystkim (czytaj: o diecie i pisaniu menu).
Zbieram się w sobie by robić to lepiej.
Nie tyle pisać - co bardziej kontrolować zjadane posiłki.
Musze ustalić jedną podstawową rzecz - nie będę podjadać między posiłkami! Jak będę głodna - przygotować szybciej pełnowartościowy posiłek!
I najwyższa pora wyeliminować słodycze - czasem menu byłoby całkiem znośne, a słodkie psuje całą sprawę. Budyń, galaretka - to też jest słodkie!