Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
20 dzień PiCH


Dziś powtórka z rozrywki - ciężka  praca 8-20 a może i dalej. Jutro podobnie, a potem poniedziałek... i znów cały tydzień przede mną. Z utęsknieniem czekam kolejnego piątku.

Rany, jak ja się cieszę, że na co dzień pracuję za biurkiem... Wystarczy jeden dzień szarpania się z eksponatami i jestem wrak ;/

marchewka, 2 jabłka, kawa
sałatka makaronowa, z tuńczykiem, pomidorem, oliwkami i czerwoną fasolą
drożdżówka, słodycze - świadomie sięgnęłam - to tylko jednorazowy zwrot akcji :)

Ruch - parę godzin biegania po schodach :)
Oczywiście nie wliczam do PiCH bo to praca a nie ćwiczenia.