Wreszcie zmiana na liczniku :)
75,6 i z @
Oznacza to, ze od poniedziałku straciłam 0,9 kg, a od początku PiCH 6,3 kg!!!!!!!!!!!!!
Czuję i widzę różnicę :) Nigdy nie miałam brzucha (mam wyraźne wcięcie w talii) - pojawił się dopiero przy 80 kg i cierpiałam przez niego męki. Jego utrata jest największą nagrodą :)
No to jeszcze pokonać udźce i biodra
jabłko 70, marchew 10, kawa 40 = 120
chrupkie 120, dodatki 150 = 270
jogurt z musli 200
kasza jęczmienna 350, sos 50 + surówka 50 = 450
chrupkie 180 + dodatki 100, surówka 50 = 330
1370 kcal
cały dzień upłynął na porządkowaniu mieszkania
jest 22:22 - właśnie skończyłam...
Ćwiczeń niestety brak. Kręgosłup woła o ratunek...
basiaaak
16 grudnia 2012, 00:14Jejuuuu rewelacja :))))) Mój kręgosłup też się dziś odezwał :( Za dużo porządków, skakania po stołkach, schylania się itd
wicca8
15 grudnia 2012, 13:07cieszę się z tobą =-*
...Dupka
15 grudnia 2012, 11:19Pięknie! Gratuluję. Oby tak dalej. Przesz do przodu niesłychanie ;)
grubas002
15 grudnia 2012, 10:22gratulacje :)