Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 dzień z 40


Cienko mi idzie.
Słodyczonapady. Goście, którzy absorbują 100 % czasu po pracy - jak wychodzą, albo jak wracam - jest pora do spania.
Marudzę? Nie - cholernie się ciesze, że przyjechały 2 bliskie mi osóbki i mogę z nimi spędzić trochę czasu po paroletnim niewidzeniu. Korzystam ile się da, bo później znów zostanę tu prawie sama jak palec, bez tak bliskich mi osób. Ech ta emigracja.
Tylko czemu zaczyna mnie tak mocno boleć gardło....
Muszę to zabić w zalążku.

jabłko 50, marchew 20, ananas 100 = 170
chrupkie 120
zupka warzywna 200


490 cdn...
  • Agaszek

    Agaszek

    7 marca 2013, 10:00

    I jak idzie ? Nie narzekać tylko działać ! Albo narzekać i tym bardziej działać :D

  • ciasteczko91

    ciasteczko91

    27 lutego 2013, 08:04

    Miłego dnia :)

  • naja24

    naja24

    27 lutego 2013, 07:50

    nie daj się chorobie, uruchom domowe sposoby :)