Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cicho sza


... bólu brak?

Niestety musze "posprzątać" lodówkę: ananas dojrzał do zjedzenia, ukochany bób już ugotowany. Mam jednak nadzieję, że to mi nie zaszkodzi. Wczoraj działałam u babci w ogrodzie i co tu dużo mówić - jadłam różnie - a brzuszek, a raczej "organ" jakiś, bo nie żołądek -  grzeczny. Może jednak tydzień "truskawkowy" tak na mnie podziałał - może zaostrzyła mi się alergia (albo ta skórna przekształciła w pokarmową?). Licho wie - grunt, że jest lepiej :) Ale muszę jeść więcej białka, a nie same warzywa i owoce, bo ostatnio chyba z nimi przesadzam...

jogurt naturalny 100, musli hand made 100 = 200

ananas świeży - ok 160

naleśnik ze szpinakiem 200

młode ziemniaki (2 szt.) 70 i kotleciki sojowe 150, pomidor 30 = 250

banan 100

razowiec ok 400

1310 kcal

 

a ból wrócił i to potężny...

w trakcie jedzenia jogurtu naturalnego...

jutro idę do lekarza...

 

cdn...

 

  • naja24

    naja24

    9 lipca 2013, 11:03

    No cóż dobrze że warzywa i owoce bo ja ostatnio pizzę trenowałam hahaha :)

  • Skania79

    Skania79

    9 lipca 2013, 09:33

    Ananas....hmmmm- pycha :)