Radosna i bolesna, przyszła...
Ciało napęczniałe od wody prosi o litość...
Teraz już będzie z górki :) Jeszcze dzień, dwa i przestanę drapać w szafki za słodyczami niczym pies.
"Radosna" utrata 300 g...
Dziś planuję całe menu - może jak z góry będę wiedziała ile mogę zjeść, lepiej to ogarnę.
razowiec 160 z pasztetem z cukinii 60, 1/2 pomidora 20 = 240
-//- = 240
jabłko małe = 60
zupka krem z dyni 150, bułka 190 = 370
kawa z mlekiem 40, serek homo. 180 = 220
2 tosty 140, z masłem 50 i dżemem 100 = 290
1500 kcal
Chwilowo muszę ograniczyć owoce i warzywa... no i wciąż jem produkty "na słodko" żeby ograniczyć spożycie słodyczy.