Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 2/7, tydzień 6/7


Innymi słowy 2 tygodnie do Świąt!!!

Są 2 opcje:
- w przedświątecznym rozgardiaszu - w którym chce jeszcze parę mini remoncików przeprowadzić (wczoraj np. malowałam przedpokój), oczywiście porządnie posprzątać mieszkanie, upiec jakieś przedświąteczne ciasteczka, znaleźć prezenty dla bliskich dla siebie, pojechać do większego miasta na zakupy - mogę udawać, że nie mam czasu, siły, chęci na ćwiczenia i sensowne posiłki, że to nie ma już sensu, bla bla, bla...

- w przedświątecznym, świątecznym i poświatecznym - czyli zawsze - znajdę czas na zdrowe sensowne odżywianie i ćwiczenia! Jeśli nie codziennie i nie na 100% to chociaż będę walczyć o tyle ile to możliwe!

Którą opcję wybiorę?
  • basiaaak

    basiaaak

    21 grudnia 2013, 20:41

    Dzięki Myf za to co napisałaś. Dziś w planie miałam porządki świąteczne. A zrobiłam tylko pranie i ledwie umyłam okna. Wczoraj miałam przeboje żołądkowe. Wymęczyło mnie okropnie. Dziś ledwo żyję. Jestem potwornie słaba. Tyle jeszcze przede mną. A tu ciągle problemy zdrowotne. I jak tu przygotować Święta dla 16 osób? Wszystko na mojej głowie.

  • mlle_fitness

    mlle_fitness

    10 grudnia 2013, 08:30

    Fajnie by było połączyć obie, np. przeprowadzić remonciki posprzątać, znaleźć prezenty (to wymaga trochę ruchu), upiec zdrowe ciasteczka nie podjadając w trakcie (wiem, że to trudne :P), poćwiczyć i zdrowo jeść! Ah, nie mogę doczekać się mandarynek! Powodzenia!

  • kasi0ra

    kasi0ra

    10 grudnia 2013, 08:06

    2 :) ?