puchnę... zbieram wodę, gromadzę, kumuluję...
81,6
razowiec 180, masło 40, pasta z tuńczyka 100 = 320
kawa z mlekiem 40+ gorzka czekolada i kawałek wafelka 240 = 280
dorsz, pieczone ziemniaczki, surówka (sałata lodowa, kiełki, prażony słonecznik itd.) - ok 500
kanapki jakieś tam... 400
1500 kcal
55 min na rowerku
naja24
31 stycznia 2014, 14:05Ja tez ostatnio zbieram wodę , wieczorem nogi mam spuchnięte jak bym w ciąży była wizytę u lekarza mam dopiero 12/02, waga stoi, masakra jakaś :) pozdrawiam