Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 tygodni do swiąt...


Tak, tylko. A potem znów pełno i ciasno we wszystkich ciuchach, spódnice za krótkie, koszulki przypasowane...

10 tygodni to mnóstwo czasu...choć zleci szybko! Ale trzeba rzetelnie, bez popadania w skrajności pracować nad sobą. Do zdrowego odżywiania i rowerowego regularnego ruchu, muszę dołączyć kontrolę nad słodkim i dojadaniem przekąsek między posiłkami. Muszę mieć też na oku wielkość posiłków, ale wagę mam pod ręka i stale z niej korzystam :)

Przede wszystkim, muszę jednak spisywać menu, bo banany, jogurty, suszone owoce, garstka orzechów... też kalorie mają i to nie mało!

poniedziałek - 79,1 razowiec 80 z masłem (śladowa ilość) 20, ser mierzwiony 40 i ogórek + jabłko 70 = 210 x =420, łosoś 250 surówka 100 = 770 + 2 banany 200 = 970 + razowiec z powidłami z mirabelek ok 400, mleko 100 = 1470 plus te nieszczęsne suszone owoce... ruch - 1,5 h na rowerze w plenerze

wtorek 79,1 - razowiec (kromeczka) 100 + lizek topka 20 + surówka 100 + jabłko 70 = 290 x 2 = 580 cdn...

  • naja24

    naja24

    14 października 2014, 15:21

    Boże to już tylko 10 tygodni do świat , muszę zacząć prezenty kupować bo potem nie dam rady :) powodzonka