Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
41 dni diety / 36 dni bez pecików


Dziś humorek dużo lepszy!!!

Wyspałam się i zaraz po przebudzeniu prysznic i takie tam i wpadłam na pomysł, żeby się zważyć. Ostatni tydzień był do bani z dietą – nie zawsze udawało mi się trzymać apetyt na wodzy  i w dodatku @ i obawiałam się, że wynik z ostatniej soboty jest już nieaktualny i to niestety na plus.

Stał się jakiś cud i mimo wszystko waga pokazała mniej niż tydzień temu (niedużo, ale zawsze!!!), czyli 131,1!!! Nie liczyłam na spadek, nawet mikroskopijny – raczej spodziewałam się, że coś mi przybyło.

Mila niespodzianka z rana!!!

 Później zjadłam śniadanko (musli z mlekiem) i z mężusiem stwierdziliśmy, że jedziemy na połowy prezentów, bo Święta nas zaskoczą i tłumy w sklepach też. Niestety tłumy i tak były, ale prezenty udało się kupić. Ja kupiłam dla swoich rodziców, siostry, szwagra, męża i chrześnicy. Mężuś kupił dla mnie (sama sobie wybrałam: zegarek i dwie książki o Greyu :-), swojego taty i dziadków. Mi niestety zostały jeszcze prezenty dla synka siostry (4 miesiące) i chrześniaka (7lat). Nie mam pomysłu… Może Wy kochane mi coś podpowiecie.

Wróciliśmy do domu na obiad (grillowana pierś z kurczaka z ryżem curry) i akcja sprzątanie. Ja zabrałam się za swoje rewiry (łazienka i kuchnia) a mężuś za odkurzanie w pokojach i na korytarzu. Później wspólnie robiliśmy porządki w regale. Dwa worki śmieci się uzbierało…

Skończyliśmy przed kolacją (kanapki z twarożkiem i pomidorem). Teraz sobie siedzimy i drinkujemy grzecznie przed telewizorkiem.

Relaks...

  • mylunia

    mylunia

    9 grudnia 2012, 01:49

    Niestety mężuś schował książeczki i dostanę je dopiero pod choinkę jak będę grzeczna :-))) Znęca sie nade mną i mówi, że prezent to prezent - niestety:-( Na razie sobie nie poczytam, ale wczoraj zaczęłam inną książkę czytać więc mam lekturę. Będę na bieżąco przed trzecią częścią :-)

  • therock

    therock

    9 grudnia 2012, 01:04

    Grey - love:) to cholerstwo wciąga;) a spadek, to spadek:) gratulacje:)

  • vitanitete

    vitanitete

    9 grudnia 2012, 00:34

    Super że masz te książki, zazdroszczę Ci, też sobie kiedyś kupię i dumnie na półce ustawie:) 3 część ma wyjść w styczniu, chyba 13. Już się nie mogę doczekać:) gratuluje spadku:) Ciekawe co u mnie będzie w poniedziałek... Cieszyła bym się z takiej samej jak w zeszłym tygodniu. Jeszcze muszę kupić kilka prezentów ale totalnie nie mam pomysłu... I jakie dziś ładne dziś menu:)