Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
początek


Śniadanie - 2 kromki vasy z serkiem pomidorowo - bazyliowym  - 200 kcal
Obiad - sałatka grecka - 300 kcal
Podwieczorek - jabłko - 215 kcal
Kolacja - trochę sałatki greckiej - 100 kcal
RAZEM : 815 kcal

Wyszło całkiem spoko
Pierwszy dzień po dłuższym czasie udało mi się wytrzymać na diecie bez jakiś większych problemów.
Do tego porcja ćwiczeń : 65 minut na orbitreku (spalone 325 kcal)


Dziś mam wolne i siedzę w domu. Zawsze jak tak jest to ciągle myślę o jedzeniu, a dziś całe szczęście nie. Popijam sobie herbatki, raz czerwoną, a raz zieloną i dla wody mineralnej też się miejsce znalazło.
Trochę sobie posprzątałam i zrobiłam pranie x 2, poczytałam książeczkę, zrobiłam drzemkę sobie. Miałam nadzieję, że jak mężuś wróci z pracy to pojedziemy jeszcze na zakupy spożywcze, bo w lodówce pustki, ale jeszcze do tej pory nie wrócił.
Zakupów brak - jedzenia brak. 

To też dobrze, bo przynajmniej nic mnie nie kusi.
 



  • Batalia1990

    Batalia1990

    19 stycznia 2013, 18:11

    No to Mylunia... w kupie siła będziem sie wspierać nawzajem i jakoś to będzie ;)

  • angel2304

    angel2304

    18 stycznia 2013, 22:50

    Twój mąż też tak ma jak mój M? Kurcze tak jak mówisz , wszystko na odwrót ! ja się cieszę że spadła mi waga a on wręcz przeciwnie ,.,. dziwny ;/

  • vitanitete

    vitanitete

    18 stycznia 2013, 21:53

    A pamiętasz jak zaczynałaś po 5 minut na orbim? A teraz godzina, super:) ale jedzenia to za mało