Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walentynki - jak na razie kpina :-(


A miało być tak pięknie...
Ja mam wolne - mąż ma wolne, mogło być tak fajnie, tyle możliwości!!!
Mieliśmy iść na jakiś fajny obiad i dłuuuuuugi spacer po mieście naszymi ulubionymi szlakami.
No i co!!!
Jajeczko!!!
Siedzimy w domu!!!
Teść przyszedł do nas i mąż zaproponował, żeby został na obiad i muszę coś ugotować, a mieliśmy zjeść coś na mieście!!!
Kurde - znów mnie tak załatwił!!!
Powiedział, że głupio było mu wypraszać ojca, a jest glodny więc pomyślał, że jednak zjemy w domu!!!
Nastrój prysł - mam już wszystko gdzieś!!!
Tak się cieszyłam, że sobie pochodzimy tak bez celu, bo zawsze gdzieś pędzimy, a to zakupy, a to praca, a dziś mamy mnóstwo czasu, który i tak spędzamy w domu!!!!

Fuck!!!


Do tej pory zjadłam:
Śniadanie i II śniadanie- kanapki z twarożkiem i pomidorem - 534 kcal
Przekąska do herbatki - ciastko zbożowe - 123 kcal

c.d.n.

  • limonka80

    limonka80

    14 lutego 2013, 18:08

    :((

  • Joteczka82

    Joteczka82

    14 lutego 2013, 16:47

    Może teściu się szybko eksmituje i chociaż wieczór będzie miły?

  • misiakkk

    misiakkk

    14 lutego 2013, 15:40

    współczuję, ale może odbijecie sobie w inny dzień??głowa do góry, nie denerwuj się. Pozdrawiam

  • DorkaFlorencja

    DorkaFlorencja

    14 lutego 2013, 14:38

    Dzien jeszce dlugi, wiec nic straconego!!!!!! Wyciagnij meza jeszcze na ten spacer!

  • SexyKitty

    SexyKitty

    14 lutego 2013, 14:24

    Zostaje jeszcze romantyczna kolacja przy winie i świecach :).

  • WpiszNick

    WpiszNick

    14 lutego 2013, 14:14

    nadrobicie, nie martw się;*

  • karuzela86

    karuzela86

    14 lutego 2013, 14:10

    zawsze można od niechcenia wtrącić do rozmowy (oczywiście, w odpowiednim momencie): "a my zaraz na spacerek się wybieramy" :) albo zrobić tak, jak robił mój dziadek, kiedy goście nie wiedzieli, ze pora iść do domu - zawsze mówił do babci: "chodź, idziemy spać, bo goście chcą iść do domu" :D pozdrawiam :*

  • therock

    therock

    14 lutego 2013, 14:07

    no to nieźle cie maż załatwił;/ powinien sam gotować!

  • tatarunia

    tatarunia

    14 lutego 2013, 14:06

    U mnie też ponure walentynki... Choć to pewnie marne pocieszenie

  • liliana200

    liliana200

    14 lutego 2013, 14:05

    Przykra sprawa :((( aż żal za dupę ściska . poćwicz, wyjdź z domu i się wyładuj, pobiegaj!