Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
następiła rehabilitacja...


Jeszcze wyrwałam trochę czasu dla nas i tylko dla nas w tym dniu!!!
 Wyciągnęłam męża na spacer i pochodziliśmy sobie po Starówce i Krakowskim Przedmieściu tak ponad 2 godziny. Wstąpiliśmy tylko na herbatę do Samych Fusów, ale nie zajęło nam to więcej jak 20 minut. Postanowiliśmy, że nie będziemy jeść na mieście, bo wtedy zjem za dużo i niezbyt dietetycznie, a nie po to poszliśmy, żebym sie później źle czuła!!!

Wróciliśmy do domku na kolację.
Oto moja porcja:


A teraz będzie drinkowanie i seans DVD.
Mój pyszniutki drink:




Wiem, że grzeszę przeokrutnie, ale mężuś tak się starał sprawić mi przyjemność!!!
Dziś mam odpust - nie często mąż funduje mi takie rarytasy!!!
Orgazm dla podniebienia!!!


Miłego wieczoru i nocki Kochane!!!
  • soualmia

    soualmia

    17 lutego 2013, 11:09

    pieknie to wygląda ;)

  • kubala1973

    kubala1973

    16 lutego 2013, 09:55

    Mysle ze ten drugi dzieki temu pierwszemu tez byl?:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

  • limonka80

    limonka80

    15 lutego 2013, 21:41

    Najpierw orgazm dla podniebienia a później dla.......:))))

  • nattaliie

    nattaliie

    15 lutego 2013, 11:32

    od czasu do czasu:)) mozna:)))) swietny drink:))) zazdroszcze:)

  • kasiakasia71

    kasiakasia71

    14 lutego 2013, 22:14

    No żeby tylko dla podniebienia:)

  • therock

    therock

    14 lutego 2013, 22:12

    jaki boski drink ♥