Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałek - było ważenie...


Moje kochane - wskoczyłam dziś z rańca na wagę pełna optymizmu, a zeszłam z niej prawie ze łzami w oczach!!! Wredna waga!!!
Niestety przybyło mi 0,2 kg!!!
Nie wiem o co tu chodzi!!!
Myślałam, że chociaż będzie tyle samo!!!
Przez ostatnie dni czułam się jak balon i brzuch miałam jakiś wzdęty. Po za tym chyba woda mi się zatrzymała bo czułamże kostki miałam opuchnięte.
Łudzę się, że to wszystko wina tej wody!!!
Narazie paska nie zmieniam i za dwa dni, czyli w czwartek jeszcze raz się zważę i wtedy podejmę jakieś kroki.
Jak nie to chyba obetnę sobie nogę i wtedy szybko schudnę!!!
Ale mam czarny humor!!!

Dziś dietka bardzo grzeczna:
Śniadanie: razowiec z twarożkiem i pomidorkiem -
435 kcal
Obiad: fasolka z wody i łyżka marchewki z groszkiem - 125 kcal
Razem: 560 kcal


To jeszcze nie koniec...
  • therock

    therock

    19 lutego 2013, 23:13

    głupia waga!!!

  • kasiakasia71

    kasiakasia71

    19 lutego 2013, 22:10

    Tak to woda ale jedz więcej troszkę bo metabolizm oszaleje

  • maniuraaaaa

    maniuraaaaa

    19 lutego 2013, 16:31

    kup sobie hydrominum kapsułki na pozbycie sie wody z organizmu mnie pomogły jak własnie tak sie czułam listek ok 10 zł

  • siostrajulita

    siostrajulita

    19 lutego 2013, 16:30

    znam to uczucie;) ale musimy próbować dalej, wkońcu coś spadnie;)