Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
c.d. niedzieli - katastrofa to mało powiedziane!!!


Dietka dzisiejsza rozpoczęła się całkiem spokojnie. Śniadanko 455 kcal - nie tak źle.
Później było już tylko gorzej!!!

Na obiad była kasza gryczana z gulaszem i do tego surówka z pora i kukurydzy, czyli jakieś 680 kcal. Podwieczorek: duży jogurt wiśniowy - 450 kcal.
Potem poszliśmy do znajomych i tam zjadłam trochę chipsów i ciastek - 480 kcal jak nic!
Na kolację jem tartą marchewkę z ananasem - 180 kcal
Razem dzień: 2245 kcal
Aaaaaaaaaaaaa!!!
Masakra!!!
Katastrofa!!!
Jak ja mogłam sobie wepchać do gęby te ciastka i chipsy!?
Przecież wcale takie rzeczy mnie ostatnio nie korciły, ale częstowali to brałam i żarłam!!!

Zła jestem na siebie jak nie wiem co!!!
Zamiast cieszyć się z sukcesów i dbać o to żeby było co raz lepiej, to ja wpieprzam zakazane smakołyki!!!

Fuck!!!


Powiem Wam, że jutro będę taka grzeczna jak nie wiem co!!!

Postaram się nie dać ciała i będę się pilnować na każdym kroczku, żeby kilogramy nie wracały!!!

Całuję dziewczynki!!!
Dobrej nocy!!!


 

  • DorkaFlorencja

    DorkaFlorencja

    4 marca 2013, 21:55

    Dzieki za wiare! Jestem pewna ze i tobie sie uda dotrwac do konca i walczyc o utrzymanie, jestes zaparta i nie poddasz sie bez walki to widac!!!!!

  • DorkaFlorencja

    DorkaFlorencja

    4 marca 2013, 21:48

    Hey mala, jasne ze nie spoczywam na laurach, zbyt wiele mnie to wysilku kosztowalo zeby teraz wszystko zaprzepascic! Poza tym musze jeszcze ponad 10 kg zrcucic wiec sporo przede mna! Buziolki!

  • soualmia

    soualmia

    4 marca 2013, 20:18

    nic się nie łam jakaś nagroda za 10 się nalezy ;) po jednym dniu nei przytyjesz ;)

  • haneczka19011988

    haneczka19011988

    4 marca 2013, 10:11

    jeden dzien to co teraz od nowa dieta i bedzie ok nie szalejmy

  • siostrajulita

    siostrajulita

    4 marca 2013, 09:57

    1 wpadka to nie tragedia!

  • angel2304

    angel2304

    4 marca 2013, 09:03

    cóż to byłaby za dieta bez jednego dnia grzeszku - zwariowałybyśmy :D ~! proponuję teraz poćwiczyć w ramach zadość uczynienia :D hehe :*****~!

  • cytra1979

    cytra1979

    4 marca 2013, 07:58

    Takie grzeszki sie czasem zdarzaja nie tylko Tobie... w kazdym badz razie jest sposob na nie... dodatkowe cwiczenia lub dluzszy spacer i sumienie mozesz miec spokojne:)))

  • limonka80

    limonka80

    4 marca 2013, 07:53

    Bierzemy się do ćwiczeń ,bo to już marzec! Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem :)) To co napisała Zlotypuder to prawda.Normalne żarcie i ćwiczenia.Teraz łupie mnie kręgosłup i i mało ćwiczę (waga i cm stoją).Odpalaj orbitka czym prędzej i spalaj te chipsy .I to już! :)))

  • therock

    therock

    4 marca 2013, 00:58

    to ja cię jutro rozliczę z diety:) i powinnaś ostro poćwiczyć za te szaleństwa;)

  • mylunia

    mylunia

    3 marca 2013, 23:25

    Jak w weekend siedzę w domu to jest ok, ale jak się już trafia jakieś wyjście to umarł w butach!!! Zdecydowanie weekendy nie sprzyjają diecie!!!

  • zlotypuder

    zlotypuder

    3 marca 2013, 22:14

    Kochana a stosujesz jakis wysilek fizyczny? na samej diecie mozna tylko przytyc, ja tak sie odchudzalam to przytylam do 83 kg. pozniej zmienilam taktyke i jadlam calkiem normalnie + czasem nawet grzeszki ale chodzilam 3 x w tyg na silownie i cwiczylam po 50 min na orbitreku. schudlam w 3 m-ce do 63 kg. Wtedy jadlam i czasem chispy i pizze i slodkie przekaski (nie codziennie ale zdarzalo sie) a o tak schudlam bo mialam cwiczenia. Nie wierzyla bym samej diecie bo organizm czasem ma ochote np na czekolade, bez cwiczen sie nie da schudnac trwale :( Buzka :*

  • DorkaFlorencja

    DorkaFlorencja

    3 marca 2013, 22:11

    Hej slodka, nie tak najgorzej! Wkoncu, nie zjadlas calej paki tylko ograniczylas sie! Nic strasznego, jak jutyro bedziesz grzeczna to pewnei twoj organizm nawet nie zauwazy!!! Sciakam

  • Marta.Smietana

    Marta.Smietana

    3 marca 2013, 22:07

    Weekendy źle na nas wpływają

  • vitanitete

    vitanitete

    3 marca 2013, 21:02

    Każdemu się zdarza, ale musisz się bardziej pilnować :) Następnym razem na pewno dasz radę się powstrzymać :)