Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 17! Omlet na śniadanie; o nieee zjadłam
ciasto!


Dzień 17 już od wczoraj tak sądziłam, że nie będzie idealny pod znakiem słodyczy, cholera a miałam postanowienie, że przez cały post nie zjem nic, ale to niiic słodkiego.. aleeeee, aleee.. Moja teściowa dziś ma urodziny, więc zrobiłam jej niespodziankę i odwiedziłam, a czego nie mogło zabraknąć na urodzinach? Ciasta! Taak właśnie! I to sernika na zimno pysznego z galaretką, mniammmm (slina), niby troszkę żałuję, że zjadłam, ale z drugiej strony nie jadłam słodkości od 1 marca (puchar), więc uznałam to za cheat meal :D. Reszta dnia bez zarzutów. Obiad zjedzony perfekcyjnie pod względem diety, kolacja również i nawet ćwiczenia mam już za sobą, a taaak bardzo mi się nie chciało ruszyć tyłka. :PP Piątek spędzam w łóżku, a nawet już w piżamie, teraz tylko czas poszukać czegoś fajnego, wart obejrzenia. (pomysl)



Dzisiaj omlet wyszedł jeszcze pyszniejszy, bo dodałam do niego odżywkę białkową o smaku słonego karmelu! Niebo w gębie! (tecza)

  • kleolala

    kleolala

    20 marca 2017, 16:12

    Super !!! Wspaniałości!

  • Barbie_girl

    Barbie_girl

    18 marca 2017, 21:10

    Omlet petarda !! Ciastem sie nie przejmuj I tak Ci super idzie wszystko jest dla ludzie trzeba tylko znac swoj umiar wazne ze pozostale posilki byly ok takze nie ma sie czym martwic ;) buziaki