Witam!
Kochane dziś pierwszy dzień oficjalnego ważenia. Minął tydzień i mój wynik to -2,90kg. Super. Bardzo się cieszę i to mi rekompensuje cały niesmak z ostatnich dni. Nadal uważam że dieta "Smaczna i dopasowana" to świetna dieta. Trochę dyscypliny i jest dobrze. Jedna z Vitalijek napisała mi wczoraj żeby się jeszcze raz zastanowić nad zaistniałą sytuacją, gdyż nowe z Nas, znajdując pamiętniki z dużymi efektami sugerują się tym co robi Vitalijka i stara się postępować tak samo. Wiec jeśli piszemy że coś jest dobre to "młode Vitalijki" też tak myślą, to samo jest gdy piszemy że coś jest źle. Sama pamiętam jak zaczynałam i znalazłam dziewczyny którym udało się zgubić po kilkanaście kg były dla mnie GURU, a jeśli taka dziewczyna coś mi doradziła było to dla mnie święte. Więc apel do "młodych Vitalijek" : Dziewczyny jeśli któraś z Was czyta mój pamiętnik, pamiętajcie że każda z Nas ma gorszy dzień i może na coś ponarzekać, nie sugerujcie się dosłownie tym co tutaj piszemy. Każda z Was musi znaleźć swój sposób na zrzucanie kg, a ja mogę tylko pisać o swoich odczuciach i wrażeniach. Każdy organizm jest inny i jednemu suplementy troszkę ulżą w dietkowaniu a innemu nie. Szukajcie sposobu na siebie!
Pozdrawiam i całuję.
Dziękuje wszystkim za pomoc i wsparcie.
Kochane dziś pierwszy dzień oficjalnego ważenia. Minął tydzień i mój wynik to -2,90kg. Super. Bardzo się cieszę i to mi rekompensuje cały niesmak z ostatnich dni. Nadal uważam że dieta "Smaczna i dopasowana" to świetna dieta. Trochę dyscypliny i jest dobrze. Jedna z Vitalijek napisała mi wczoraj żeby się jeszcze raz zastanowić nad zaistniałą sytuacją, gdyż nowe z Nas, znajdując pamiętniki z dużymi efektami sugerują się tym co robi Vitalijka i stara się postępować tak samo. Wiec jeśli piszemy że coś jest dobre to "młode Vitalijki" też tak myślą, to samo jest gdy piszemy że coś jest źle. Sama pamiętam jak zaczynałam i znalazłam dziewczyny którym udało się zgubić po kilkanaście kg były dla mnie GURU, a jeśli taka dziewczyna coś mi doradziła było to dla mnie święte. Więc apel do "młodych Vitalijek" : Dziewczyny jeśli któraś z Was czyta mój pamiętnik, pamiętajcie że każda z Nas ma gorszy dzień i może na coś ponarzekać, nie sugerujcie się dosłownie tym co tutaj piszemy. Każda z Was musi znaleźć swój sposób na zrzucanie kg, a ja mogę tylko pisać o swoich odczuciach i wrażeniach. Każdy organizm jest inny i jednemu suplementy troszkę ulżą w dietkowaniu a innemu nie. Szukajcie sposobu na siebie!
Pozdrawiam i całuję.
Dziękuje wszystkim za pomoc i wsparcie.
asyku
12 lutego 2010, 21:31postaram się w końcu odezwać i napisać coś więcej:))buziaki<img src=https://app.vitalia.pl/gify03/lato/pies.gif>pięknie Ci idzie:)))pa:))
baclerewa
12 lutego 2010, 15:18gratuluję tak świetnego wyniku i dzięki za wszystkie sugestie i porady jakie zamieszczasz w swoim pamiętniku :) Pozdrawiam i trzymaj tak dalej!
frati1977
12 lutego 2010, 11:13MYSZENKO KOCHANA w takim tempie to za miesiac schudniesz ... o matko nie chce nawet wiedziec ile, bo peeeeeeekne z zazdrosci. ja zaczynam w poniedzialek
psotka201
12 lutego 2010, 11:02a te czerwona sukienke w ktora sie nie dopne tez chcesz na mnie ogladac? buahahahaha dziekuje Ci kochana za dobre slowo, sama wiesz, ile ono dla nas odchudzajacych sie znaczy! pieknie idziesz z waga - podziwiam i "zazdraszczam" buziaki
pinia0
12 lutego 2010, 09:58Pięknie spadasz, pięknie motywujesz i o to chodzi!!! Cmoki
Ajka87
12 lutego 2010, 09:39Witam. No gratuluje wyniku:) No ponarzekać każdy musi, żeby młode Vitalijki wiedziały że to nie jest też takie proste trzeba dużo samozaparcia i dyscypliny. Bo jak u Nas będzie za różowo to gdy napotka ich coś nie pomyśli to będą się poddawały. A tak będą wiedziały że nie tylko im nie wychodzi. Że każdy ma chwile słabości nawet Ci najsilniejsi. Porażki powiy Nas wzmacniać. więc ponarzekajmy ale późiej głowa do góry i marsz z głową podniesioą!!
jerzokb
12 lutego 2010, 09:23Za ten świetny wynik. I masz całkowitą rację: każda z nas musi znaleźć swój sposób na odchudzanie. To co służy jednej, niekoniecznie pomoże innej. Wymaga to trochę wysiłku i pracy, ale warto się trochę pomęczyć by potem się radować wynikami.
agusia84miska
12 lutego 2010, 09:07CZESC ZABO:) NO NO NO TYLKO POGRAULOWAC!! BRAWO!! JA DZIS MUSZE PO SKLEPACH POCHODZIC I KUPIC SOBIE JAKIS STROJ DO BIEGANIA BO CIEZKO WIDZE POBYT TUTAJ!!!! ZA DOBREGO MAM KUCHARZA!:( SMACZNIE GOTUJE A MI CIEZKO CZASEM ODMOWIC!! BUZIA SKARBIE I TYLO ISC W TWOJE SLADY ZE ZGUBIENIAM KILOGRAMOW!! BRAWA
meege
12 lutego 2010, 08:50Super gratuluje !
mrowaa
12 lutego 2010, 08:47Niedługo będzie 75:))) A potem już tylko krok do 6:)))) Gratki!!!