Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mała porażka
7 lutego 2008
Wczoraj odpusciłam sobie ćwiczenia, strasznie mi się nie chciało. Ale jestem głupia i to przed samą SZANOWNĄ PANIĄ WAGĄ!!!! Nie wiem jak to jest, ale strasznie chcę się zważyć i strasznie tego nie chcę... Chyba coś ze mną nie tak. A tak po za tym mam w nosie co sie jutro okaże, o rany perzecież ja się normalnie pocieszam. Pa dziewczęta. Buziaczki!!!
kate36
7 lutego 2008, 13:09WSZYSTKO BĘDZIE OKI, GŁOWA DO GÓRY. POZDRAWIAM CIĘ CIEPLUTKO!!!
gagatek35
7 lutego 2008, 11:19takie jeastesmy podobne parametrami... mam cię na oku i strasznie kibicuję!
malgorzatabi
7 lutego 2008, 11:11w nosie!! Do pracy i do dietkowania!!! I to migusiem!!! Nie wolno się poddawać!!! Trzeba być silnym i walczyć!! Życzę dużo sukcesów i zacięcia dietkowego. Mnie to już tak wciągnęło, że bez tego ani rusz. Jak dojdę do swojej wagi, to nadal bedę chciała rozpiskę z diety Vitalii, bo nie będę umiała bez tego żyć!!! Miłego dzionka***
Ilona33
7 lutego 2008, 08:07ja tez jutro sie mam ważyć, wiec rozumiem Twoj niepokoj, mnie tez dopadł, ale poradziłam sobie z nim stając juz dzis na wadze, tak kontrolnie :) poroba generalna :) i okazało sie mam 1 kg mniej, wiec juz sie nie stresuje dniem jutrzejszym :) Pozdrawiam, i wiem, że u Ciebie tez bedzie dobrze :)