Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mała poprawa...




Wczorajszy dzień był poprawny w dietkowaniu, ćwiczeniach i wogóle we wszystkim...
Tabelka przedatawia się tak:

Postanawiam:

05.12

06.12

07.12

08.12

09.12

10.12

11.12

Przestrzegać diety bez żadnych odstępstw

X

X

V

V

X

V

 

Minimum 12000 kroków

V

V

V

V

X

V

 

Minimum  60 min. rowerek

V

X

V

V

V

V

 

Minimum  30 min. marszu

V

V

V

V

X

V

 

Minimum 15 min. twister

V

V

V

V

V

V

 

pić  dużo płynów (woda i herbatki)

V

V

V

V

V

V

 

przestrzegać czasu spożywania posiłków

V

V

V

V

X

V

 

 

Legenda:

V-  wykonane

X- niewykonane

Było dobrze i waga pokazała znowu 78,20kg, ale dziś mam imprezkę ( nie u siebie) i nie wiem co na to moja waga jutro :-((((( Ale co tam nie chodzę na imprezki codziennie... Nie miałam czasu rano zajrzeć do Was, ale teraz mam 2 godz luzu i wszystko nadrobię.
Kupiłam wczoraj film "Świadectwo", ale nie miałam cza jeszcze zobaczyć. Myślę, że w weekend się uda.. Może ktoś ogladał??? Już mam "INKĘ" w łapkach i mogę poczytać wasze pamiętniczki. Buziaczki  i do jutra.

Któraś Vitalijka radziła mi żebym się nie ważyła po imprezie bo jak bedzie wyżej to....... wiecie co? Ale ja mam jutro obowiązkowe ważenie i co mam zrobić?

  • agusia84miska

    agusia84miska

    11 grudnia 2008, 22:22

    witaj rybenko!nio to sie dzilo tylko szkoda ze nie wiem o co chodzi ale mam nadzieje ze juz wszystko gra!!jak cos to jestem by choc wysluchac .a zdjecia porownawcze!!!!!!!!!!!!!szczerze??????!!!!to wybacz za slownictwo ale kurwa rewelacyjne!!polowa mniej ciebie!!!!roznica widoczna jak cholera!!nawet po przytyciu!!gratulacje i oby tak dalej!!!a u mnie ? ciezko ja zniknelam tylko dla tego ze nie mialam neta bo nas wychu....wiec przez kilka dni lipa!nie pracowalam tam bo tez mnie wychu...wiec siedzialm w domku!czasem bylo ciezko ale czasem lubialam dbac o mojego faceta robiac jakies pysznosci-stad moje przytycie do tego on mnie rozpieszczal przynoszac slodycz kazdego dnia:)no i jego pyszne gotowanie "spaslo mnie"raz bylo dobrze raz kolorowo-rodzice byli przeciwni mojemu wyjazdowi wiec pierwsze tygodnie przeryczalam bo sie nie odzywali,z miskiem tez bylo raz dobrze a raz nie-jestem za bardzo miekka wrazliwa i sama nie wiem co sie ze mna dzialo bo na wszystko reagowalam placzem!moze to przez to ze siedzilam w domu tesknilam za rodzina,do tego pogoda-wiecznie deszcz!nie chcialam wracac bo kocham miska ale tez czasem mialam wszystkiego dosc i spakowalabym sie i do domku-jest wiele minusow naszego zwiazku ale kurcze kocham i czasem nie zauwazm jego wad czy przeciwnosci!narazie zajmuje sie wszystkim zeby nie myslec ze znowu nasz zwiazek opiera sie na odleglosci i telefonach-czemu to wszystko nie moze byc proste??mam nadzieje ze zacznie sie wszystko ukladac-praca,rodzina,milosc,DIETA:)hehe bo czasem mam dosyc!!buziolki i mam wielka nadzije ze i u ciebie jak i u mnie bedzie ladnie i kolorowo!!

  • izabelka1976

    izabelka1976

    11 grudnia 2008, 21:08

    po co się oszukiwać? Co z tego jak po imprezie będzie 0,5 kg w górę, wiesz przecież, ze za dzień wszystko wróci do normy. Poza tym jeśli Kochana założysz przed imprezą, ze jutro się zważysz, będziesz miała hamulce w jedzeniu ;o) a jeśli założysz, ze jutro nie bedziesz wchodzić na wagę....wiesz czym moze sie skończyć :o) Dlatego też jutro z samego rana oczekuję raportu z Twojej wagi :o) Pozdrowionka! Życzę udanej imprezki!

  • najukochansza

    najukochansza

    11 grudnia 2008, 19:58

    ja musze tez zastowac jakies znaczenie jak ty i sie kontrolowac, i pomylec, ze kiedys nie moglam ruszyc w dol z 78kg, a teraz to prawie 10 kg wiecej mam - co sie ze mna stalo?

  • Swoya

    Swoya

    11 grudnia 2008, 15:27

    to wstaw wage zisiejsza bo wiadomo ze jutrzejsza bedzie lekko zaklamana, ze tak powiem :D

  • joanna1704

    joanna1704

    11 grudnia 2008, 15:07

    po imprezie daj sobie spokoj,ja bym tak zrobila i bym sie nie wazyla.oj chcialabym zeby mi tak dobrze szlo jak Tobie,zazdroszcze osiagniec w tej tabelce....

  • annamaria28

    annamaria28

    11 grudnia 2008, 14:19

    a imprezka super!!!! pobaw się a waga się nie przejmuj nie chodzi się na imprezki codziennie:)))pozdrawiam

  • Swoya

    Swoya

    11 grudnia 2008, 12:38

    idz na ta imprezke, nie daj sie poniesc i przede wszystkim, NIE WAZ sie nastepnego dnia. To najwiekszy blad jaki mozna popelnic, nastepnego dnia wroc z powrotem do swojej diety, zorganizuj sobie maly detox i zwaz sie dopiero po paru dniach - zbaczysz ze bedzie dobrze :D

  • Desperatka75

    Desperatka75

    11 grudnia 2008, 12:16

    Trzymaj się i buziole!

  • asyku

    asyku

    11 grudnia 2008, 12:15

    Ja właśnie INKĘ skończyłam.Impreza się szykuje...a co tam jak często nie chodzisz to myślę,że nic się nie stanie.Przed wyjściem zjedz coś w domu, to mniej zjesz na imprezie!!pozdrawiam!!pa<img src=http://republika.pl/blog_ti_267886/392270/tr/julkula4.gif>