Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Środa


Dzisiaj postanowiłam koniec tego narzekania i użalania się nad sobą, trzeba się zabrać w końcu do ciężkiej pracy nad sobą. Po pierwsze mniej jeść i ograniczyć różnego rodzaju zachcianki, po drugie codziennie być aktywnym fizycznie chociaż 30 minut :) . Ostatnimi dniami nic tylko siedziałam i dosłownie obżerałam się czym tylko się dało, skutkiem tego był codzienny ból brzucha, brak siły na cokolwiek i płaczliwy nastrój. Mam dość siebie w takim wykonaniu nie poznaje sama siebie, w tamtym roku o tej porze ważyłam 72 kg i to było dla mnie tragedią a dzisiaj mam prawie 82 kg i jest to dla mnie nauczką jak przez własne lenistwo przytyłam.