Weekend majowy pracowicie, w czwartek, sobota i niedziela w pracy jako kelnerka ... spalone pewnie tysiące kalorii ale uzupełnione pysznymi kolajami przygotowanymi przez przyszłego męża... Dziś w normalnej pracy na spokojnie można kawkę wypić i rozpocząć przygotowywać listę zadań do naszego wielkiego dnia! Pozostało ok 100 dni więc już niedługooo
Pokerusia
5 maja 2014, 14:58nim się obejrzysz i już będzie po:-)
na20taliii
6 maja 2014, 08:48Właśnie tego szybko mijającego czasu się obawiam... trzeba delektować się chwilą :)