Dzisiaj wolny piątek, nie zmarnowałam go
Rano zrobiłam domowe pierogi z truskawkami, a potem poszłam na rower
Czas jest jaki jest, ale jeżdżenie po chodnikach i czasami stanie na przejściach dla pieszych jednak znacznie spowalnia i wydłuża jazdę Muszę znaleźć jakąś fajną trasę w okolicy i najlepiej jeszcze kompana do wycieczek, bo samemu to tak trochę smutno.
Jak wróciłam do domu to zjadłam rano ulepione pierogi. 8 sztuk, ale niewielkich. Wizualnie nie wyszły mi piękne, ale pyszne. Zjadłam z łyżką jogurtu naturalnego i łyżeczką cukru + kawą mrożoną na mleku 1,5% Taka nagroda za rower.
Kupiłam też dziś w Biedronce silikonowe foremki do lodów z patyczkami za 9,99zł.
Muszę wymyślić jakąś "lodową mieszankę", oczywiście w wersji light.
Jakieś pomysły?
Może to uchroni mnie przed lodożerstwem, którego nie umiem się ostatnio wyzbyć
Jutro natomiast (niestety) do pracy i to na 8, więc znów czeka mnie wstawanie o 5:45. Aczkolwiek wolę już tak i skończyć o 17, niż jechać na 13 i kisnąć do 21
W niedzielę na mecz do Suchej Beskidzkiej, trzymać kciuki za zwycięstwo!!!
Dzisiejsza kolacja Buła z Biedronki (z reguły nie jem tyle pieczywa na kolację), czosnek, pomidor i mozzarella z bazylią I pomyśleć, że nienawidziłam mozzarelli Na ciepło jest pyyyyycha. Ogólnie było pyszne, mniam Wciągnęłabym jeszcze raz tyle, dobrze, że kupiłam jedynie jedną bułkę
Inna_1
15 czerwca 2014, 17:20O mniam! jaka kolacja?! Pysznie wygląda a u mnie z rowerem mam taki problem że mam albo z górki albo pod górkę, mało miejsc gdzie bym pojeździła po prostym;/
Ancur90
14 czerwca 2014, 09:10Fajny pomysł z tymi pojemnikami :)