Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 1.


No, jakoś minął :)

Co prawda o 22, po powrocie z pracy zjadłam kawałek pszennej bagietki z połową plasterka żółtego sera, ale nie ma tak źle :)

Słodyczy zero!

1. Śniadanie:
pieczona owsianka z truskawkami

2. Obiad:
45g brązowego ryżu, pierś z kurczaka gotowana, pieczarki, czerwona papryka
i sos pieczarkowy (z tytki niestety)

3. Podwieczorek:
2 garście czereśni i jogurt naturalny 180g

4. Kolacja:
serek typu grani 200g + 5 wafli kukurydzianych extra slim

+ w domu:
kawałek bagietki pszennej i pół plastra żółtego sera

Jutro i sobota wolne! 


Chcę już wyjazd, jestem zmęczona pracą, jeszcze 28 dni i morze! (slonce)

Dzisiejsza owsianka:

Ps: Kupiłam gąbkę antycellulitową Syrena, ciekawe czy mi pomoże ;)

  • Inna_1

    Inna_1

    4 lipca 2014, 00:28

    Hmm a cóż to za owsianka? ;) ważne że robisz cokolwiek! gratki za brak słodkiego:)

    • nadson

      nadson

      5 lipca 2014, 21:19

      http://poranneinspiracje.blogspot.cz/2014/02/1058-pieczona-truskawkowa-owsianka.html :)