Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie mam gdzie pisać o sobie.


Hej wszystkim .

Dzisiejszy dzień był przyjemny aż do wieczora. Dowiedziałam się ,że mój przyjaciel,na którym bardzo mi zależy ma dziewczynę. Skakałabym z radości ,gdyby to naprawdę była dobra dziewczyna . Tak będę wredna pisząc to . Ona jest z tych lekkich obyczajów i nie wiem czy nie złapała go po prostu w wiadomym celu. Przygnębiło mnie to bardzo bo ten chłopak to prawie jak część mniej, a zadając się z nią jestem pewna ,że nie zmieni się na lepsze co we mnie też uderzy. Ważna część bez , której trudno funkcjonować. Ciężko mi zasnąć z tą myślą.

Od jakiegoś czasu nie mam instagrama. Dziwnie mi bez niego , bardzo mi go brakuje bo tam pisałam wszystko co chciałam , część tego co grało mi w duszy. Czułam się lepiej ,gdy mogłam tam pisać . Niestety musiałam go usunąć, a wraz z nim wszystkie wspomnienia, daty,zdjęcia. Zabolało mnie to ,ale taka decyzja była potrzebna. 

Zadzwoniłam wieczorem do mojego chłopaka. Opowiedziałam mu o tej historii z przyjacielem. Chyba mnie nie zrozumiał. Cóż się dziwić .Może jest zazdrosny. Nawet jeśli tak jest to jest to bez podstawne bo przecież wie , że można mi ufać i nic                  w stosunku do innych mężczyzn bym nie zrobiła. Rozmawiając z chłopakiem powiedziałam, że mój przyjaciel może się rozczarować po tej dziewczynie i nie jest za dobrym materiałem na ukochaną . W odpowiedzi usłyszałam ,, Ciebie też nikt mi nie polecał ''. To zabolało. Tak bardzo zabolało. Jeszcze jakiś czas temu słyszałam,, Tyle mężczyzn chce być na moim miejscu. Nie narzekaj tak na siebie ''. W co mam wierzyć ?

Nie mogę zasnąć. Wciąż coś mnie męczy. Jakieś zmartwienia,smutki.