Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek, dzień mobilizacji

Śmiało !!! Buziaki :)

2D :)))

Dzisiaj też dam parę fotek, tylko dla Ciebie Aldonko:))) Trzymaj się ciepło :))

A pamiętasz? Wędrujemy, wędrujemy, dolinami zielonymi, czy to słońce, czy to deszcz....Ja jako starsza też przy ognisku nie potrafiłam powstrzymać się od śpiewu. Niestety odkąd zabronili palić ognisk na działce śpiew zamarł w kraju:)))

.....W krąg kobiety siedziały w milczeniu, wpatrywały się w barwę płomieni....a w dolinach złota jesień.... od Zawratu wieje wiatr, niesie nam tę pieśń....Idę w góry cieszyć się życiem, oddać halnemu włosy.... i ten Okudżawa, Panie Zielonooki Mój, Boże jedyny spraw, dopóki ziemia kręci się zajęta obrotem spraw ....:))) Zawsze potem chrypa przez parę dni

Wrzuć luuuuuuuzzzzzzzzzzzz!!! I będzie dobrze:))))))

To piosenka z obozów harcerskich, ale proszę bardzo, Miłego weekendu! :))))

Dzięki, dzięki, dzięki !!!:))))

Współczuję i dla Ciebie dam jeszcze kiedyś parę wspomnień z innych wędrówek :) Zdrówka serdecznie życzę:)))

To harcerska piosenka z młodości, odkąd zaczęłam pisać ten pamiętnik każde słowo wywołuje jakieś wspomnienia dawno nie śpiewanych piosenek i odblokowuje melodie. Serdeczności :)) Cudownego malowania!

Dzięki, buziaki i dla Ciebie :)))

I na wzajem, udanego wypoczynku :))

Melodia jeszcze lepsza, ale mogę ja tylko zanucić, nie znam nut....Buziaki .:))))

Nie Krystynko, nie jestem aż taka zdolna. To piosenka jeszcze z harcerstwa, która mi często gra w uszach, gdy idę....Ja też Cię serdecznie pozdrawiam..:)))