Dzisiaj, a właściwie to jeszcze wczoraj, obudziłam się przed północą z pełnym przeświadczeniem, że powinnam już zmienić mój awatar.
Bowiem po tych 75 dniach prowadzenia mojego pamiętnika nastąpiła we mnie istotna przemiana i to powinno znaleźć odzwierciedlenie w zewnętrznym obrazie tego co teraz myślę o sobie, o świecie, o przyszłości.
Zdałam sobie też sprawę, że dotychczasowy skupiał się na "byłym" już moim zwycięstwie nad swoimi słabościami z przed dwóch lat. Zapoczątkowało ono we mnie pewien proces przemiany wewnętrznej, cały ciąg różnych większych i mniejszych decyzji, działań a co w konsekwencji spowodowało i zmianę mojego wizerunku zewnętrznego, moją ocenę swojej osoby, moich możliwości, realności planów i wiary w uzyskanie spodziewanych efektów.
Jednym z elementów jest oczywiście mój wygląd zewnętrzny, który mocno związany jest z masą ciała, ale to niejako jest produkt uboczny wszystkich innych ruchów, zmian i wyborów, które dokonałam od lipca 2012 roku.
Nowy awatar powinien być skierowany ku przyszłości, powinien być jasny, optymistyczny, równocześnie powinien być realistyczny, ukazywać mi na jakim etapie życia już jestem, że to raczej już nie wschód ale bliżej zachód życia,
Piękny, nawet kiczowaty jak cała z resztą uroda przyrody, bo kocham jej niepowtarzalne piękno.
Spokojny, spokojem osoby spełnionej, z dalekimi horyzontami i wołaniem chodź, najwyższy już czas, chodź i zadbaj o swoją wieczność, o swoje zbawienie.
Powinien też przypominać mi, że nie należy już trwonić ani minuty na rzeczy mało znaczące, nie należy żyć na pilocie, popadać w rutynę dnia codziennego, że należy wykorzystać każdą daną mi jeszcze minutę, każdą sekundę na świadome przeżywanie otaczającego mnie świata i życia.
Powinnam uważniej patrzeć na to co robię w danej chwili, jakie to jest dla mnie ważne, jakie myśli mi towarzyszą,dobre czy złe, budujące mnie czy dołujące!
Jak jest to moje działanie w końcu ważne dla innych i jak jest to ważne dla przyszłości mojego świata....
Wybrałam świetlisty zachód słońca z dalekim jeszcze morskim horyzontem i ogromem możliwości szerokiej drogi dookoła świata ....
Już minął dzień
Już nocy cień
Już ciemna noc
Otula świat
Wieczorną mgłą
Idzie noc
Koniec dnia
Hejnał gra
Czuwaj!
DOBRANOC!!!
Mayan
5 sierpnia 2014, 15:36Czyli zrobiłyśmy podobnie. Ja też zmieniłam avatar. Mój co prawda mocno nieaktualny - miałam około 15 lat, ale czuję, ze na tym szkicu jestem prawdziwa JA. Pozdrowienia :)))
Nakonieczny
7 sierpnia 2014, 09:32Na to wygląda, to coś musi mówić o nas. Na dzisiaj tak to wygląda, ale może i będzie kiedyś inny :))
mada2307
5 sierpnia 2014, 14:35Teraz mogę się przyznać, że mi się tamten nie podobał, smutny taki, choć przecież przedstawiał zwycięstwo, zdobycie szczytu. Teraz jest jaśniej, optymistyczniej. Mimo, że jestem kilka lat młodsza, czuję, że to jesień (życia) zbliża się wielkimi krokami i doskonale Cię rozumiem. Można czuć się młodo, być pełną energii, ale kalendarza nie oszukasz.
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:54Prawda, trzeba to przyjąć z takim właśnie jak ten widok spokojem. taka jest kondycja ludzka, już w chwili narodzin. Szkoda, że wcześniej się o tym nie pamięta, a może i dobrze? Buziaki :))
Grubaska.Aneta
5 sierpnia 2014, 11:40Avatarek śliczny:)
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:04Fantastycznie wygląda w tym kółku, jak złota bombka choinkowa . Podoba mi się też:))
gilda1969
5 sierpnia 2014, 11:04Piękny jest ten nowy awatar, lśni złotem słońca i wód. Życie takie jest właśnie, tylko trzeba o tym pamiętać, nieustannie podnosić głowę, by jego piękno dostrzegać. Ty to potrafisz. Masz w sobie wielką, życiową mądrość, masz w sobie ciepło i uśmiech. Doceniasz każdą dobrą chwilę, sprawiasz, by trwała dłużej. Jesteś cudowną, wrażliwą kobietą, która nie osiada na laurach, wciąż rozwija się i ramiona otwiera by w pełni przeżywać, trwać. Bardzo Cię lubię, Małgosiu:)
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:09Mój mąż kiedyś mawiał : " I na Twojej ulicy zaświeci kiedyś słońce", przewrotnie się sprawdziło. Mam, mam mnóstwo słońca w całym mieście,nie widziałaś tego jeszcze, popatrz.....Ja Ciebie też. Bratnie dusze wyczuwają się przez chmury :))
leon42
5 sierpnia 2014, 10:32Lepsza perspektywa...dobrze zostawić czasami coś za sobą :))
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:11Masz rację, człowiek powinien żyć teraz, nie martwić się o jutro i nie żałować róż, gdy lasy płoną :))
piekna.i.mloda
5 sierpnia 2014, 10:07A... I to "zyc a pilocie" mi sie spodobalo I jeszczd bym dodala "na kompie" I dziewczyny maja racje.... jaki zachod zycia?????? Wiesz, opowiem Ci historie, ktora zdarzyla sie zeszlego roku. Przyszla do mnie klientka, pani na oko po70siatce, moze 71 lub 2 miala. Robie jej zabieg I tak rozmawiamy sobie.... byla z Nowej Zelandii. Opowiadala mi,ze tak sobie po Europie podrozuje, a ja na to, ze fajna jest emerytura, bo mozna robic co sie chce. Na to ona z oburzeniem, ze jaka emerytura, ona pracuje, a teraz to ma urlop. Zapytalam sie jej, co robi, a ona mi na to, ze...........opiekuje sie starszymi ludzmi!!!!!!!! Zatkalo mnie, a jednoczesnie bardzomjej odpowiedz spodobala :)))) Pani owa pracuje w tzw. Domu spokojnej starosci, a jej podopieczni maja 95, 98 lat, wiec w stosunku do jich faktycznie mloda jest, prawda???? A ty to jeszcze dziecko. Pozdrawiam :))))
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:19Z tym pilotem to jeszcze chodzi o Dżipijes, jedziesz za nim i nawet nie widzisz świata...Wiem, że jestem jeszcze trochę młoda, ale już nie będę młodsza, w końcu mój ojciec żyje, mama umarła rok temu, dziadek w tym wieku,miał 96 lat, ja też mogę pracować, zdobyłam nowy zawód samodzielny przed emeryturą ale tak jak jest teraz jest optymalnie, pójdę na studia, nauczę jeździć na motorowerze, albo skuterze....Buziaki:))
piekna.i.mloda
5 sierpnia 2014, 10:01Bardzo fajnie wytlumaczylas dlaczego taki awatar :))) milego dnia !
kamaopr
5 sierpnia 2014, 08:53też tak mialam, tak jakby masz przeswiadczenie ze awatar jest symbolem nowego podejscia do sprawy xD
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:21Tak,patrząc na niego czuję daaal :))Buziaki :))
lukrecja1000
5 sierpnia 2014, 07:54Nie sprawdzaj w dniach minionych co wyszlo ,co nie wyszlo...lecz z wiara i ufnoscia popatrz w przyszlosc:)nie zrywaj swoich pragnien jak kartki z kalendarza dopoki wciaz istnieje dzika plaza.Nie spalaj swych nadziei w ogniu nie dowierzania,choc cien zwatpienia moze Cie dogania.Nie rzucaj swoich marzen na codziennosci przemial do poki pod stopami tetni ziemia! Piekny awatar i bardzo optymistyczny wpis;))))masz dar przelewania mysli na slowo pisane.Pozdrawiam i zycze by dzisiejszy dzien byl nadal tak barwny i pelen pieknych chwil-buziaki Jula
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:25Kochana Julittko, Piękne, pięknie powiedziane. Warto o tym zawsze pamiętać :)) Buziaczki :))
mefisto56
5 sierpnia 2014, 07:14Małgosiu !!! Piękny zachód słońca , tak pięknie przez Ciebie opisany, uzasadniony , jednocześnie pełen planów i optymizmu !!!! Jeszcze wiele przed nami planów do spełnienia , powolutku i bez pośpiechu !!!! Serdecznie pozdrawiam i źyczę pięknego dnia !!!! Krystyna
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:36Pewnie z 20 lat powoli ale mądrze, będzie miało więcej radości, sensu niż innych 40 w pośpiechu, gonitwie, pracy ponad siły, dojazdach, kolejkach, brakach. kłótniach.... Buziaki Krystynko :))
Starsza.pani
5 sierpnia 2014, 06:56Pięknie, nastrojowo, optymistycznie. Do zachodu jeszcze sporo się pogimnastykujesz -:))))
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:39Zdaje się, że tak. Bez brzuszków się nie obędzie, już coś tak czuję :)) Buziaki :))
belferzyca
5 sierpnia 2014, 06:23......zrobiło się nastrojowo, poważnie i co najważniejsze czuć nadzieję.... jak przy prawdziwej harcerskiej watrze, rozpalonej w ostatni obozowy wieczór...gdy każdy druh miał poczucie spełnienia i wiarę w nadchodzące dni...
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:48Byłam na siedmiu obozach harcerskich, to były najpiękniejsze chwile mojego dzieciństwa i młodości, Piwniczna, Łomnica, Koniaków, Ochotnica Górna, Szczedrzyk, Suchedniów, Uherce, Myczkowce......I rozpalały się ogniska, i iskier blask konkurował z miliardami na granatowym niebie gwiazd, i niosła się młodości pieśń w ciszę lasu, a polityka, zimna wojna i głupota zostawały w cieniu, za światłem otulających tam skupionych złączonych nadzieją, wiarą, miłością nas....
Japi46
5 sierpnia 2014, 05:58Awadtar piekny uwielbiam takie zachody slonca . Piekny wpis ale Twoje podejcie do zycia pokazuje ze to do piero wczesne popoludnie a nie zachod zycze Ci calych pokladow takiego optymizmu buziaki
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:50Do północy daleko, dopiero15-ta, po pracy;)) Buziaki :))
mania131949
5 sierpnia 2014, 05:15Awatar piękny, ale gdzie Ci tam jeszcze do zachodu! To raczej późne popołudnie! :-) Pozdrawiam! :-)))
Nakonieczny
5 sierpnia 2014, 14:51Maniu, to już po pracy, pora na czas dla siebie :)) Buziaki:))