Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 119


Oj ja nie dobra... cały dzień lekko przeminął ale wieczorem było kuszenie i uległam... Smażyłam frytki synkowi i córci i niestety się mi trochę podjadło... Mówię wam jadłam je i myślałam, że źle robię a i tak brałam do gęby... eh ludzka głupota
Jutro moja mała gwiazda kończy roczek więc odpust dietowy oczywiście nie do końca nie piekłam jej tortu bo urodziny będę jej wyprawiać w święta wielkanocne bo w tedy wszyscy będą mogli przyjechać. Ale żeby nie była pokrzywdzona upiekłam dziś muffinki i w jedną włożę jej świeczkę i będzie dmuchać ... A więc jutro muffinkowo!!!
Wkleję jutro wam fotkę jak to wyszło... 
Mój starszy synek mnie zaskoczył narysował tory dla Zuzi i do tego dał mi swoją ulubioną ciuchcie Tobika i książeczkę o Gabrysiu jako prezent od niego dla Zuzi. Słodko prawda
  • moniq1989

    moniq1989

    26 lutego 2012, 21:38

    Strasznie słodko!:)

  • aldonkad

    aldonkad

    26 lutego 2012, 21:23

    :) no tak jak u mnie... w niedzielę zawsze najtrudniej!

  • Maddie2089

    Maddie2089

    26 lutego 2012, 21:20

    Ale masz kochane dzieciaczki, ucałuj małą księżniczkę, ja chyba też dziś polegnę i sobie coś usmażę.... ;p