Rano na wadze 87,9 kg czyli woda już ze mnie zeszła:-) Ćwicze codziennie po koło 100-150 brzuszków. Staram się nie jeść słodyczy. Jem mniej licze kcal, kupiłam sobie nawet tabele kalorii łatwiem mi się oblicza. Zapisuje wszystko co zjadłam w zeszycie zapisuje tez ile wypiłam bo chce pić około 2 l dziennie wszystkich płynów. Bo ostatnio przytyłam też dla tego, że mało piłam. Czasem mi się zadażało ,że prze cały dzień wypiłam kubek herbaty. Walcze dalej w tym roku chce zejść do 77 kg :-) wierze, że się uda mam na to 12 miesięcy... :-) nie za szybko ale powoli do przodu.... Pozdrawiam
nalepka86
11 stycznia 2013, 11:12Dziękuję wam kochane:-)
Gabonek
10 stycznia 2013, 22:23Pięknie , widzę zapał, ruch, lekko , rozsądnie i dietetycznie. Masz wielką szansę na te 77kg na koniec roku, powoli i stabilnie, Trzymam kciuki, powodzenia !
moniq1989
10 stycznia 2013, 17:39Staraj się nie jeść słodyczy. Dobrze, że zapisujesz co jesz. To ułatwia kontrolowanie się!
ZapachDukana
10 stycznia 2013, 16:43Dasz rade. 3mam kciuki. A z tym piciem to poważna sprawa jest.
Nihao
10 stycznia 2013, 16:19Widzę w Tobie drugie ja!!! rozpoczynanie w nieskończoność, brak silnej woli na dłuższą metę!!! Obietnice itd itp.... Oby w tym roku się udało!!! Powodzenia Wierna czytelniczka choć rzadko komentująca Twój pamiętnik Nihao
therock
10 stycznia 2013, 14:47dasz radę! widzę że idzie świetnie i pasek zmierza w dobrym kierunku:)