O tak dziś jest 100 dzień odkąd jestem na diecie... Wiadomo były wzloty i upadki , ale dalej walcze. Dziś już trening z Ewą Chodakowską czyli "skalpel" zaliczony, a do pracy już rowerkiem jeżdże. Co prawda wczoraj wieczorem poszalałam bo zapiekanki zjadłam. Z okazji , że dziś 100 dzień na diecie będzie ćwiczeniowo :-) lece jeszcze brzuszki zrobie. Jestem pełna energi słoneczko za oknem świeci. Fryzura zmieniona, kilogramy spadają już mi mało brakuje do mojej wymażonej wagi... Wstawie teraz nową fotke do albumu :-) A efekty ćwiczeń są genialne... Brzuszek spada:-)
KarolinaAnna1983
24 kwietnia 2013, 14:54zycze kolejnych udanych 100 dni :)
izkaduch87
18 kwietnia 2013, 08:19Gratuluję :):) A ćwiczenia tak wchodzą w krew, ze później ciężko bez nich :D