Hejkaaa :) Na początku chciałabym Wam wszystkim życzyć miłego i udanego weekendu :) Grudzień za 2-3 dni :) I niedługo święta :) Wydaje mi się, że każdy uwielbia ten okres w roku, szczególnie jak jest dużo śniegu :) Tylko gorzej z przygotowaniami jedzenia i całym sprzątaniem :)
Ale nie o tym :) Chciałam się z Wami podzielić, że nie wyobrażam sobie teraz życia bez OWSIANKI :) Wiem, że niektórzy się tylko skrzywią czytając cokolwiek o owsiance(zresztą sama zrobiłabym to kilka miesięcy wstecz) :) Tak więc od prawie 4 miesięcy codziennie na śniadanie wcinam owsiankę! :) (może tylko 5 razy jej nie zjadłam, bo była końcówka jakieś pysznej sałatki, a 2 śniadań jeść nie zamierzałam). Teraz już nie mam problemu typu stania przed lodówka i zastanawiania się co zjeść :) \o/ Owsianka mimo wszystko jest bardzo pożywna i wypełnia żołądek w całości, że czasami nawet nie mam ochoty na II śniadanie. Ale również dużo zależy od jej przyrządzania... Jakiś rok temu sama próbowałam coś wykombinować, ale nie wychodziła mi tak dobra jak teraz! Podzielę się w Wami moim przepisem:
Do garnuszka sypię 3łyżki płatków owsianych(jem organiczne), zalewam wodą, ale tylko żeby je przykryły i odstawiam na 5 minut. Później dodaję pestki słonecznika, dyni i orzeszków piniowych(ja u siebie w sklepie kupuję już zmieszane) i trochę orzechów i niewiele rodzynek lub skórki pomarańczowej, żeby nie było zbyt mdłe. Gotuję na kuchence, później dodaje też niewiele mleka, bo cały czas jest tak poprzednio wlana woda. Moja siostra lubi na koniec dodać sobie trochę soli, ale ja tego nie robię. W między czasie kroję do miseczki 1/3 banana i 1/2 jabłka na małe kawałeczki i to zalewam gotową gorącą owsianką.
Tak jak pisałam jest ona wyśmienita, szczególnie teraz w chłodniejsze dni bardzo rozgrzewa przed wyjściem. Więc z mojej owsianki wychodzi prawie cała miseczka, czasami nie jestem nawet w stanie zjeść wszystkiego i odstawiam na później. Zauważyłam również, że moja skóra wygląda lepiej odkąd ją jem i mój trądzik zmniejszył się drastycznie.
Tak więc dla tych którzy nigdy jej nie zamierzali wziąć do ust mogę powiedzieć na własnym przykładnie: żałuję, że nie jadłam jej wcześniej :) I zachęcam jak najbardziej do jej spróbowania :)
Pozdrawiam :)
Całuski :)
NovaVita
30 stycznia 2015, 19:51Kochana gdzie wpisy?Czekam i czekam!
Nastazjaaa
30 stycznia 2015, 22:03Hahaha, nie wiedziałam nawet, że ktoś czeka na moje wpisy! Byłam trochę zajęta i jakiś nigdy mi nie po drodze na Vitalia, ale skoro widzę, że ktoś czeka obiecuję poprawę!
NowaaJaaa
30 listopada 2014, 13:28większość mi się dziwi, ale ja akurat nie lubię świąt.... :)
Nastazjaaa
30 listopada 2014, 17:35Jak to możliwe? :o
NowaaJaaa
30 listopada 2014, 17:38wielkanoc jeszcze jakoś zniosę, ale Bożego Narodzenia nie lubię. Wigilia, składanie życzeń itp. Jak dla mnie masakra...
Nastazjaaa
30 listopada 2014, 18:39No tak, chyba nikt nie lubi składania życzeń, tylko żeby odklepac jak najszybciej, ale reszta super, prezenty i w ogóle :]
Maja.2014
29 listopada 2014, 10:38Twoja owsianka brzmi mega smacznie!!! Muszę się chyba przełamać, czytając tyle pozytywnych opinii. Czego się nie robi dla zdrowia i urody :D
Nastazjaaa
30 listopada 2014, 17:34Brzmi smacznie a smakuje jeszcze lepiej :) jak nie będziesz mogła przełknąć możesz dodać łyżeczkę miodu, nie zaszkodzi, a możesz się do niej przekonać ;>
etvita
28 listopada 2014, 15:12Też kiedyś miałam takie podejście :) Obecnie około 5 razy w tygodniu gości u mnie na śniadaniu :D
Nastazjaaa
30 listopada 2014, 17:32Dobrze, że nasze nawyki się zmieniają. Najlepiej jak na lepsze niż gorsze ;]
liliana200
28 listopada 2014, 13:41Ja kiedyś też nie lubiłam owsianki a teraz mi ona nie przeszkadza i mogę jeść codziennie :)
Nastazjaaa
30 listopada 2014, 17:31Wiem, uwielbiam to :) A Ty pewnie masz nieziemskie pomysły na zrobienie super owsianki ;)
liliana200
30 listopada 2014, 19:37hahaha aż się zaksztusiłam bo właśnie jem :)) mam parę pomysłów :) właśnie będę dodawać kolejny wpis jutro na temat koktajli i o mlekach roślinnych - czyli czym zastąpić mleko krowie, no i przy okazji mogę o owsiankach napisać :)
Nastazjaaa
30 listopada 2014, 19:44Oj, nie chciałam, żebyś się zaksztusila :( Przepraszam. Smacznego BTW :) Byłabym wdzięczna jeśli coś tam o tym skrobniesz =]
liliana200
30 listopada 2014, 20:07Spoko, przeżyłam :) dałam radę zjeść, dzięki. Naskrobię naskrobię :)