Cześć. Dzisiaj wreszcie postanowiłam coś naskrobać w moim pamiętniku. Jestem na diecie 9 dni i na razie trzymam się nieźle. W ciągu tygodnia ubyło mi 1,5 kg, ale centymetry w obwodach nawet nie drgnęły. W swojej diecie mam planowo 4 posiłki, ale zjadam trzy - odrzucam kolację. Nie robię tego by bardziej schudnąć tylko z braku czasu na jedzenie. Rano o godz. 6 zjadam śniadanie i II śniadanie w jednym i na tym żyję kilka godzin. Z pracy wracam ok. 17 i wtedy gotuję obiad. Tak więc jestem najedzona do końca dnia i nie muszę, a nawet nie powinnam już zjadać kolacji. Wiem, że nie powinno się jeść 2 razy dziennie, ale jak w pracy można zrobić sobie np. koktajl
? Ważne, że nic nie podjadam i nie mam napadów wilczego głodu, gdyż mój organizm jest przyzwyczajony do takiej liczby posiłków. Chociaż, może nie do końca, bo jeszcze nie dawno zjadałam tony słodyczy. Dziwne, ale bez czekolady można żyć!