Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 1 ciąg dalszy


Ok. Aż dziwne ale dziś nie było tak źle na tym pierwszym dniu diety. Przeżyłam ale idę wcześnie spać żeby mnie nie kusiło. Mój aniołek już śpi , ten duży ogląda TV a ja w łóżeczku jestem i jabłko wcinam jako resztkę mojej kolacji. Mam nadzięją że wytrwam długo i że nie będę jutro rano wskakiwać na wagę jak taka gł..... z nadzieją na coś po jednym dniu diety.

DZIŚ JADŁAM:

Środa 10.08.11
 
 
 
I  Śniadanie     godz . 10 .00      271 kcal
 
1.      Kanapka z chleba żytniego razowego z serkiem wiejskim z 6 plasterkami ogórka zielonego i z 2 rzodkiewkami .
 
- jeden kawałek chleba (72 g)                             151,00 kcal
- 6 plasterków ogórka zielonego ( 42 g)                 5,46 kcal
- 2 rzodkiewki ( około 30 g)                                   4,2 kcal
-75 gram białego serka wiejskiego                       59,00 kcal
                                                                              219,00 kcal
 
2.      1 kubeczek „danonino” ( 50 g)               52,00 kcal

II Śniadanie  godz. 13.00                202 kcal
 
1.      Musli z owocami i orzechami z mlekiem
 
- musli (30 g)                                                         116,00 kcal
-mleko poniżej 1 % tłuszczu  (250 ml)                    86,00 kcal

Obiad godz.16.00             426 kcal
 
1.      Makaron z cukinią
 
- makaron (100g)                                                   373,00 kcal
- cukinia (10 g)                                                         15,00 kcal
-czosnek (ząbek)                                                        3,00 kcal
- margaryna  (5 g)                                                     35,50kcal

Kolacja
godz. 21.00 295 kcal

-
jogurt z owocami leśnymi 200,00 kcal
-nektarynka 49,00 kcal
- jabłko 46,00kcal


RAZEM : 1,193 kcal plus litr wody mineralnej niegazowanej i 3 kawy bez cukru



DOBRANOC...............















  • elasial

    elasial

    11 sierpnia 2011, 00:18

    I pierwsze koty za płoty... Najtrudniejszy jest początek. Wytrzymaj. Gdy zobaczysz ,że spada waga- to ile by to nie było -daje takiego powera ,że góry możesz przenosić i chce się jeszcze,jeszcze...to cudowne uczucie,zobaczysz...