Ok. Wczoraj trochę źle się zorganizowałam . 2 śniadanie zjadłam w porze obiadu itd itd. Na kolację ukradłam mojemu ukochanego pierogi z talerza. Boże jakie były dobre. Ale ok. Nie przestałam walczyć. Dziś od rana wszystko idzie zgodnie z planem. Trochę monotonnie jeśli chodzi o jadłospis ale na razie to mi smakuje. Chociaż dziś ugotuję sobie obiadek dietetyczny. Bo wiem że powinnam unikać chleba a nie się nim objadać . Ale mówię wam już myślałam że się poddam wczoraj. Po tych 4 pierogach to już mi chodziły myśli a to i tak początek to może się najem do pełna a zacznę od jutra na nowo mmmm ale nie . Po prostu uciekłam spać żeby mnie nie kusiło hihi. Jak takie dziecko a taka dorosła niby jestem hihi.