Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To już hmm 11 dzień


jupiii........tyle czasu na diecie to ja nigdy nie byłam. Chyba ze biorąc meridie albo adipex ale to się nie liczy bo one tak działają że jakby zapominasz o jedzeniu a w brzuchu burczy. Bleee. Teraz jestem z siebie dumna bo jednak sama moge opanować swój głód a nie jakieś tabletki. Super. Cieszę sie że trwam dalej. Wczoraj byłam zabiegana to nawet zdjęć nie robiłam ani nie liczyłam kalorii. Ale zjadłam dokładnie to samo co dnia poprzedniego to miałam w domu hihi. A nie chce marnować jedzenia szczególnie że mój Kamil to mięsożerca i tych moich "wynalazków "typu warzywa , owoce i jogurty nie rusza hihi. Chyba że raz na 2 tygodnie . On żyje na ciasteczkach hihi. Ale dziś już dalej zgodnie z dietą smacznie dopasowaną..........pozdrawiam