która wielką babą pozostanie na wieki wieków. ..........więc dziś i jutro nie jestem na diecie.......pierniczy ten system........zrobiłam błąd bo przeniosłam się na diete wegetariańską i co gorsza chciałam jej przestrzegać sumiennie. 3 razy dziennie ryby 2 razy z piekarnika i jeden raz na chlebie........cóż rybami to już wymiotuję powoli i patrzeć na nie nie mogę bleeeeeeeee. teraz wypróbuję vitalekką. Ale powiedziałam dziś i jutro nie absolutnie nie. muszę mieć przrwe i zapomnieć o kaloriach i o tym czego mi nie wolno bo oszaleje. taka głupia jestem i pewnie bede żałować ale to nie koniec mojej walki , po prostu obżartuch który jest we mnie chwilowo zwyciężył. Boże ale co tam. Od niedzieli ruszam na nowo jakby od początku pełna zapału i bez ryb bo padnę jak zjem jeszcze jedną. Chcę zacząć tak jak na początku kiedy miałam motywację , zapał i chciałam chciałam chciałam schudnąć a nie tak jak dziś że mam to gdzieś........ nie wiem dlaczego ale jest nijako ale wiem że będę walczyć że to nie koniec..........nie będę gruba całe życie nie nie..............po prostu potrzebuję przerwy .....
elasial
4 września 2011, 13:14u Ciebie na froncie? Głowa do góry!!!!! Idziesz naprzód,nie oglądaj się! Głowa do góry,łzy obtarte i idziesz!!!
monisia199191
3 września 2011, 16:39przestań wymyślać diety, bo te diety są do dupy. Najlepiej jest jeść mniej i zdrowiej, więcej warzyw owoców. Zamiast smażonych potraw jest duszone, gotowane bądź pieczone są one dużo zdrowsze i też o dziwo smaczne. Uwierz, że dasz radę. Ważymy praktycznie tyle samo i mi też jest trudno, ale nie chcę być już taka i założę się, że Ty też. Po prostu myśl, że jak schudniesz będziesz piękna;)
masza122
3 września 2011, 10:10moja kolezanka jest na smacznie dopasowanej i ma wiecej wegetarianskich dan niz ja na semi wegetarianskiej! ostatnio, jam mam rybe to jem kotleta sojowego/wazywnego zamiast albo jajko! np. mam rybe w pomidorach to gotuje te suche kotlety sojowe w bulionie warzywnym zeby mialy lepszy smak i robie tak jak rybe w przepisie. a reszte dania - zupe i sok czy surówkę tak jak w zaleceniach diety. Damy rade!
elasial
2 września 2011, 22:41że na diecie ma się pokusy.....pamiętam jak jadłam śliwki w czekoladzie przez sen. Obudziłam się przerażona,że i zawstydzona ,że jednak uległam ,że jestem bez charakteru....a....tu się okazało ,że to tylko sen. Alkoholikom tez alkohol się śni....więc stwierdzam ,że jestem odchudzonym obżartuchem- taka choroba. Lecz na diecie prawie nigdy nie byłam głodna. Lubię ryby i jem ich dużo,ponadto krewetki i mnóstwo zielicha -fasolka,mixy warzywne mrożone,owsianka rano,jogurtów moc wzmocnionych otrębami i paroma płatkami migdałów.Jaja smażone na wodzie.zresztą wszystko smażone na wodzie,ale sałatki z oliwą....i poszło...Tobie też waga w dół pójdzie...ale nie ma tak ,że dzisiaj jesteś super żoną a jutro zrobisz sobie wolne i idziesz na randkę z innym. Do jakichś zasad trzeba się stosować. W diecie też. Przerwy nie usprawiedliwiam.
rogatyaniol
2 września 2011, 21:15nie będziesz gruba całe życie. Tak naprawdę wcale nie dużo potrzeba. Nie polecam ani jednej diety! Jeśli chcesz schudnać trwale i delikatnie polecam Ci wykluczyć z diety chleb a jeśli już to tylko ciemny i nie codziennie, wszystkie mączne żeczy typu naleśniki jakieś kluski, ziemniaków ja osobiscie też prawie nie jem, tylko brązowy ryż. Dużo wrzyw, owoców, jajka i chudy nabiał. Na śniadanie polecam mleko z otrębami owsianymi. Mięsko musi być :) ale nie tłuste pierś z kury, a jesli jakies inne to koniecznie bez dodatku tłuszczu. Ja schudłam na takie diecie ostatnie 8 kg bez nerów i bez poczucia ze jestem na diecie. Oczywiscie troche ruchu jak najbardziej sie przyda. Jakbys miala jakies pytania to pisz :)